poniedziałek, 7 października 2013

September Favorites

W dzisiejszym poście przedstawię Wam nie tylko ulubieńców kosmetycznych ale także ulubieńców 'niekosmetycznych' :) a więc, zaczynamy!


  1. Podkład Chanel Vitalumiere Aqua- recenzja
  2. Paleta Urban Decay NAKED 2- rewelacyjna! uwielbiam każdy kolor z tej palety. Używam jej od pół roku, non stop :) chyba nie było dnia w którym bym jej nie wykorzystała :) o niej w wkrótce będzie oddzielny post!
  3. Cień MAC Woodwinked- o nim też szykuję osobnego posta. Wraz z paletą NAKED 2 używałam go dzień w dzień do każdego makijażu. Bezapelacyjnie podbił moje serce w tym miesiącu. Leżał w mojej kosmetyczce od kwietnia jednak niezbyt lubię takie mocne kolory na lato, natomiast na jesień jest idealny!
  4. MAC Prep+ PrimeTransparent Finishing Powder- puder transparenty z MAC'a- mojej bezapelacyjnie ulubionej marki :) na początku niezbyt go lubiłam ale doceniłam go w lato. W duecie z podkładem z Chanela wygląda cudnie. Jest bezbarwny i lekki. Wygładza twarz i matuje ją praktycznie na cały dzień. Idealny również do poprawek. I do tego super wydajny bo mam już go prawie rok a wciąż końca nie widać :)  
  5. Pomadka Celia nude nr. 602- szczerze? dla mnie lepsza od MAC'a! śliczny kolor, dobre nawilżenie i przepiękny owocowy zapach :)
  6. Lakiery Essie Bahama mamma i Lady like- essie= uwielbiam! Mam porządnego hopla na ich punkcie :) jednak te dwa kolory używałam przez ostatni miesiąc na zmianę. Idealne na jesienne dni!
  7. Perfumy Gucci Guilty- o mojej miłości do nich pisałam w oddzielnym poście!
Ostatnim, dużym punktem w tym poście będą ulubieńcy niekosmetyczni. 



- Buty Nike Free Run 5.0 - są przeznaczone do biegania jednak ja uwielbiam w nich zarówno biegać jak i ćwiczyć.Wygodne i cudne! Kiedy zakładam je na stopy, dostaję dwukrotnie większego power'a do ćwiczeń! Recenzja również, wkrótce pojawi się na blogu.
- Spodnie do ćwiczeń z H&M- według mnie jakość porównywalna do spodni z nike. Ostatnio uwielbiam w nich paradować podczas ćwiczeń :) Są super wygodne i co tu dużo się oszukiwać..fajnie wyglądają! 

Ogólnie rzecz biorąc! ten miesiąc jak i kilka poprzednich był miesiącem aktywności fizycznej! Szykuję o tym również osobny post bo tak się stało, że ten temat jest wyjątkowo dla mnie ważny :) musicie jednak wiedzieć, że jestem totalnie uzależniona od ćwiczeń i nie wyobrażam sobie dnia bez nich. Największą radość w tym miesiącu ( zdecydowanie większą niż jakiekolwiek kosmetyki!) sprawiły mi moje małe postępy :) chciałabym się nimi również tutaj dzielić i zapraszać Was do wspólnego motywowania :) O tym dlaczego zaczęłam ćwiczyć, od kiedy ćwiczę i co ćwiczę opiszę już wkrótce! 


- last but not least! my new haircut!- tak jest, ścięłam włosy, dosyć krótko :) decyzja spontaniczna! a jakże :) na początku trochę mnie to przeraziło jednak ostatecznie efekt mi się podoba :) ścięłam całą końcówkę rozjaśnionych włosów, więc trochę mi bez nich dziwnie, biorąc pod uwagę to, że ombre miałam od około dwóch lat :) jednak nie ukrywam, że z krótszymi włosami żyje się wygodniej :) mycie, suszenie i układanie to teraz kwestia kilku minut! ulga gwarantowana :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz